Depresja jesienna
|

Depresja jesienna, jak ją przetrwać

Jesień jest bardzo specyficzną porą roku. Początkowo kolorowa, ciepła, przepełniona spokojem i wytchnieniem po upalnym lecie, z czasem staje się zimna, wilgotna i szara. W Polsce, gdzie sezony mocno się różnią, przestawienie organizmu z trybu letniego na jesienny jest szczególnie trudne. Częściowo winę za to ponosi coraz krótszy dzień, a wraz z nim coraz mniejsza ilość witaminy D. Niestety również i my sami nie ułatwiamy sobie przejścia. Zła dieta, minimum ruchu i narzekające otoczenie wciągają że dopada nas depresja jesienna i wciąga w błędne koło.

Depresja – choroba naszych czasów

Problemy psychiczne już same w sobie są trudne do zdiagnozowania a tym bardziej do leczenia. Wydawać by się mogło że postęp w medycynie powinien to zmienić, jednak wraz z rozwojem cywilizacji, chorób umysłowych jest coraz więcej. Często mają one podłoże w trudnym dzieciństwie i szybkim tempie życia. Nie radzimy sobie z presją otoczenia, maskujemy emocje które nawarstwiają się i w chwili załamania uderzają ze zwielokrotnioną siłą. Często jest już za późno na zdiagnozowanie przyczyny ich powstania, co utrudnia pomoc. Jednak na każdym etapie warto poszukać rozwiązań, pomocy psychologa, psychiatry, alternatywnie coatcha. Sposób leczenia i wybór specjalisty jest kluczowych dla samego chorego. To jemu ma pomóc. Pacjent ma wierzyć i czuć wsparcie drugiej osoby jednocześnie wykazując poprawę. W przeciwnym wypadku warto rozważyć zmianę lekarza. Długo utrzymujące się problemy mogą doprowadzić do prawdziwej tragedii.

Depresja jesienna

Tym mianem określa się spadek nastroju, nerwowość, apatię i osłabioną kondycję utrzymujące się przez dłuższy czas w okresie jesienno-zimowym. Gdy z czasem negatywne emocje słabną można mówić o chandrze lub lekkiej depresji. Bez względu czy zdecydujecie się na współpracę ze specjalistą, w takich przypadkach można samemu zadbać o poprawę. Co prawda wymaga to wysiłku i samodyscypliny jednak warto podjąć chwilowy trud dla lepszego funkcjonowania. Z pewnością korzyści będą zarówno dla umysłu jak i dla ciała.

Czego Ci brakuje?

Tu z pewnością może paść cała lista rzeczy które skończyły się wraz z minionym latem i jest prawdopodobieństwo że wszystkich potrzebujemy, jednak często problem sprawia brak jednej czy dwóch.
Światło słoneczne – jego niedobory, oprócz braku witaminy D, odbijają się na nastroju z winy słabszego widzenia. W pochmurne i mgliste dni widoczność jest dużo słabsza, a przez lato przywykliśmy do ciepłych, wyraźnych barw i konturów. Przypomnijcie sobie jak bardzo denerwujące są letnie wieczory gdy jeszcze wydaje się być jasno, a już zbyt ciemno aby coś wyraźnie widzieć. To ta sama irytacja co w pochmurny dzień. Gdyby tylko w tym tkwił problem, nie było by go w dni słoneczne, a jednak. Tutaj negatywny skutek przynosi krótki dzień. Nawet jeśli jesienią i zimą pojawi się słońce to na zbyt krótko abyśmy mogli się nim nacieszyć. Tym bardziej gdy praca nie pozwala dostrzec naturalnego światła. Wychodzimy z domu w szarudze i wracamy gdy robi się ciemno.

Niskie temperatury i wiatr – przez lato przyzwyczailiśmy się do lekkich ubrań. Możliwości spędzania czasu na wolnym powietrzu bez pamiętania o kurtce czy cieplejszych butach. Pół biedy gdy cały dzień jest taka sama temperatura, kłopot zaczyna się gdy pogoda zaskoczy. Przegrzanie się, przechłodzenie i owianie prowadzą do chorób i dolegliwości których naturalnie się boimy.

Podwyższona wilgotność, opady – znosimy je ciężko latem a co dopiero gdy temperatury spadają. W wilgotnym powietrzu odczucie chłodu jest zwiększone. Natomiast deszcz wprost powoduje zmarznięcie szczególnie gdy przemokną buty. Najczęściej to właśnie opady zniechęcają do aktywności na świeżym powietrzu.

Zbyt długie wieczory – wydaje się to być błahy powód do jesiennej depresji jednak to jeden z dosyć silnych czynników. Podczas gdy latem mogliśmy zagospodarować wieczory poza domem, na działce, nad jeziorem, w pubie pod parasolami, o tyle jesienią z rozrywek pozostają bary.

Brak kolorów, monotonia – pomimo tego że trendy kolorystyczne ostatnio lansują szarości i pastele to nasze organizmy tak naprawdę potrzebują barw. Między innymi dlatego wiele osób lubi wczesną jesień. Tylko wtedy, jak w żadnej innej porze roku, przez krótki czas robi się naprawdę wielokolorowo. Tak fascynującego efektu nie dają nawet wiosenne kwiaty na drzewach. Niestety, barwny etap niemal z dnia na dzień zamienia się w pustkę i szarość. Ogołocone drzewa i krzewy, w połączeniu z szaroburą zielenią roślin całorocznie zielonych rodzi tęsknotę za kolorami.

Brak atrakcji na świeżym powietrzu, poczucie pustki i samotności – jesteśmy narodem na tyle świadomym że TV to stanowczo za mało. Z pewnością dlatego lubujemy się w imprezach, koncertach, piknikach i innych formach grupowego spędzania czasu. Wraz z ochłodzeniem wiele imprez się kończy, nawet tych najmniejszych jak wspólne grillowanie. Dłuższe przebywanie w tym samym gronie i brak wspólnych rozrywek powoduje poczucie samotności.

Spróbuj sobie pomóc

Po przeanalizowaniu braków można zacząć przeciwdziałać. Ważne aby nie liczyć na cud, ale konsekwentnie realizować kolejne etapy. Najpierw konieczna jest zmiana nawyków przez które sami zabieramy sobie cenny czas. Możliwie jak najczęściej powinniśmy korzystać z słonecznej pogody. Spacery polecane są osobom w każdym wieku i kondycji. Przy tym trzeba pamiętać że na zewnątrz dłużej jest jasno niż w mieszkaniu. Może wcześniej wychodźmy z psem, po zakupy lub zwyczajnie pooddychać jesiennym powietrzem. To samo dotyczy wieczorów. Jeśli z jakiś powodów wolimy pozostać w domu, starajmy się aby nasze wnętrza były jasne i widne. Dbajmy by okna były czyste, a firanki jasne i przepuszczały jak najwięcej światła z zewnątrz. Warto przemyśleć zmianę wystroju na jaśniejszy lub przemeblowanie w taki sposób aby w najjaśniejszym miejscu zrobić kącik gdzie będzie się spędzać najwięcej czasu.

Otoczmy się zielenią i kolorami. Dla osób które twierdzą że „nie mają ręki do roślin” zabrzmi to abstrakcyjnie jednak zapewniamy że warto na okres jesienno-zimowy przekonać się do zielonych mieszkańców. Pamiętajmy że rośliny tworzą niezbędny dla nas tlen i dają namiastkę lata. W bogatej kolekcji roślin doniczkowych bez problemu można znaleźć coś do każdych warunków, mało wymagającego, kwitnące lub nie. Na początek dobrze sprowadzić rośliny od znajomych którzy będą potrafili dokładnie wytłumaczyć wymagania. Jako kolorystyczne akcenty mogą być drobne dodatki dekoracyjne czy wyposażenia.

To że nie ma możliwości zrobienia grilla czy spotkania na koncercie nie oznacza że musimy długi wieczór spędzić przed TV. Wręcz przeciwnie, spotykajmy się zarówno u siebie jak i w lokalach, wspólnych grach i zabawach, a nawet chociażby po to żeby porozmawiać. Ponad to pomyślmy o pasjach, ich rozwoju i nowych kierunkach. Jesień to dobry moment aby poszerzać wiedzę, może jakiś kurs albo wieczorówka. W obecnych czasach każdy znajdzie coś dla siebie, bez względu na upodobania i wiek.

Wychodząc z domu dobrze przygotować się na każdą pogodę. Nagły deszcz w październiku jest normalnym zjawiskiem i przeważnie jest na tyle chłodny że potrafi zirytować. Dobrze mieć zawsze przy sobie zwykłą, chociażby najcieńszą, foliową kurtkę przeciwdeszczową. Nie zajmuje dużo miejsca a może się przydać także podczas silnych, zimnych wiatrów.

Przebywajmy na świeżym powietrzu i to tyle ile się da. Można pomyśleć o wspólnej aktywności fizycznej, a jeśli nie lubicie sportu to chociaż więcej spacerujcie. Zamiast robić wielkie zakupy na kilka dni, chodźcie codziennie. To dobra pora roku żeby przestać się spieszyć.